BLOG BANERY (10)

Dlaczego warto wyrażać stres? Historia o wykrywaczu kłamstw!

Utrzymywanie swojego wewnętrznego świata w tajemnicy może być źródłem sporego stresu. Gdy przez dłuższy czas ukrywamy to, co myślimy i czujemy – ryzykujemy pogorszeniem kondycji – zarówno psychicznej jak i fizycznej.

Mamy mnóstwo naukowych dowodów na to, że tłumiony i niewyrażony stres jest szkodliwy dla zdrowia. Z drugiej strony – autentyczność i wylewność nie zawsze popłaca. Często nie mamy przestrzeni na danie ujścia skrywanym emocjom i wyrażenie tego, co naprawdę myślimy. Choćby w środowisku biznesowym może być to trudne – między innymi ze względu na wizerunek i chęć utrzymania dobrych relacji w organizacji.

Co z tym robić? Jaki wpływ wywiera na nas tłumienie emocji? I co dobrego dzieje się gdy je wyrażamy?

Obejrzyj wersję video:

W TYM WPISIE OPOWIEM CI O TYM:

◽ Dlaczego warto konfrontować się z własnymi myślami i uczuciami?
◽ Jak tłumienie emocji osłabia Twoją kondycję psychiczną i fizyczną?
◽ Co robić, by natychmiast poprawić swoją umiejętność redukcji stresu?

W TYM WPISIE
OPOWIEM CI O TYM
:

◽ Dlaczego warto konfrontować się z własnymi myślami i uczuciami?

◽ Jak tłumienie emocji osłabia Twoją kondycję psychiczną i fizyczną?

◽ Co robić, by natychmiast poprawić swoją umiejętność redukcji stresu?
KŁAMSTWA, FIZJOLOGIA I AGENCI FBI

Na początek historia. Stany Zjednoczone, lata 80. Psycholog społeczny James Pennebaker zostaje zaproszony przez agentów służb specjalnych, m.in. FBI i CIA do poprowadzenia wykładów na temat emocji i ich wpływu na zdrowie. Podczas jednego ze spotkań, pewien agent FBI z San Francisco opowiada anegdotę o wykrywaczu kłamstw, której był świadkiem.

Anegdota dotyczyła zastępcy prezesa banku z San Francisco, który stał się głównym podejrzanym w sprawie defraudacji. Na jednym z przesłuchań zgodził się na podłączenie do wariografu. czyli potocznie „wykrywacza kłamstw”. Jest to urządzenie badające wskaźniki fizjologiczne tj. częstotliwość bicia serca, ciśnienie krwi, szybkość oddechu i potliwość dłoni. Zakłada się, że jeśli przesłuchiwany kłamie – ma wyższy poziom stresu. A co za tym idzie – te wartości będzie miał wyższe niż wtedy, gdy mówi prawdę.

Początkowo wszystkie te wskaźniki były u podejrzanego zastępcy prezesa na wysokim poziomie. To zupełnie normalne i jeszcze nie świadczy o popełnieniu przestępstwa. Wyobraźmy sobie, że to nas ktoś podłącza do takiej aparatury – doświadczenie jest stresujące samo w sobie, prawda?

Jednak im dłużej trwało przesłuchanie, tym śledczy bardziej podejrzewali, że wiceprezes kłamie. Wskaźniki wręcz szalały, gdy pytano go o szczegóły przekrętu. Przesłuchujący w takiej sytuacji zadaje jeszcze więcej pytań. Swoją drogą – taki jest właśnie sens wariografu – nie tyle wykrycie kłamstw, co sprowokowanie podejrzanych do tłumaczenia się z tego, co pokazała maszyna. Nieszczerość po jakimś czasie wychodzi na jaw, gdy przesłuchiwani zaczynają gubić się w zeznaniach i podawać sprzeczne informacje.

W końcu mężczyzna uległ. Przyznał się do przywłaszczenia kilkudziesięciu tysięcy dolarów. Sprawa rozwiązana! Procedury wymagały jednak powtórzenia badania po jakimś czasie – po to by potwierdzić prawdziwość jego relacji.

Kolejny raz przeżywać taki stres? To nieludzkie. I tak był już na straconej pozycji. Jego kariera legła w gruzach, pozycja społeczna budowana wiele lat nie mogła być niższa, a do tego pewny wyrok więzienia.

Paradoksalnie… jego wskaźniki fizjologiczne na drugim spotkaniu były naprawdę niskie. Dłonie już się nie pociły, ciśnienie krwi miał w normie, jego serce biło powoli, oddychał miarowo i spokojnie. W momencie, gdy miał być zakuwany w kajdanki – uścisnął dłoń przesłuchującego, wyraził ulgę i serdecznie podziękował mu za pomoc. Co więcej – w święta Bożego Narodzenia wysłał mu z więzienia kartkę z życzeniami!

Dziwne? Nie do końca.

JAK TO JEST Z TYMI EMOCJAMI?
Niezależnie od tego, czy czujemy poczucie winy (tak jak oskarżony o defraudację), czy naszą psychikę obciąża lęk, czy czujemy jakąkolwiek inną emocję – mechanizm jest ten sam. Ujawnianie tłumionych myśli pozwala uwolnić się od wewnętrznych napięć.

Psychologowie nazywają to zjawisko „efektem wyznania wariograficznego”. Gdy szczerze rozmawiamy z innymi o tym, „co w nas siedzi” – możemy zmniejszyć swój lęk, intensywność innych trudnych emocji oraz zredukować fizjologiczne objawy stresu. Dlaczego tak jest? Oto cztery powody:

1. By tłumić myśli i emocje potrzebujemy sporo energii i wysiłku – fizycznego i intelektualnego. A zatem jeśli masz tendencję do tłumienia i izolacji swoich stanów wewnętrznych – prawdopodobnie szybciej się męczysz. Zwykłe zadania intelektualne będą Cię kosztowały więcej „paliwa”. Ukrywanie tego, co chodzi nam po głowie lub wstrzymywanie impulsów jest trudne. By trzymać myśli, słowa i zachowania na wodzy – potrzebujemy aktywnie się hamować, a to zabiera uwagę i energię.

2. Utrzymywanie myśli i emocji w tajemnicy wpływa negatywnie na zdolność myślenia i osłabia pamięć roboczą. Gdy nie rozmawiamy z innymi o swoich wewnętrznych procesach i doświadczeniu, jest nam trudno uporządkować myśli. Nadanie myślom jakiejś spójnej narracji staje się trudne, a czasem niemożliwe. Może prowadzić do ruminacji, czyli obsesyjnego myślenia i rozpamiętywania wydarzeń, a także lęku czy stresu i wielu innych podobnych zjawisk. W pojedynczych sytuacjach może to być niezauważalne, ale już na przestrzeni czasu stanowi spore, niepotrzebne obciążenie mentalne.

3. Podzielenie się swoimi procesami wewnętrznymi zmniejsza ich szkodliwy wpływ na zdrowie. Napięcie biologiczne odpuszcza, gdy przestajemy ukrywać informacje. Spada ogólny poziom stresu, poprawia się nasza kondycja psychiczna, a także działanie układu immunologicznego. Jesteśmy po prostu zdrowsi i lepiej się czujemy.

4. Opisywanie trudnych doświadczeń zmusza do ponownego przemyślenia wydarzeń i poukładania ich sobie w głowie. Gdy opowiadamy o trudnym wydarzeniu, jest nam łatwiej zrozumieć swoje myśli, emocje i reakcje. W końcu możemy również pogodzić się z tym, co uwierało nas przez dłuższy czas. Nadanie formy słownej trudnym doświadczeniom pomaga nam w odciąć się emocjonalnie od przeszłości
CO ROBIĆ, BY NIE ZWARIOWAĆ? WYRAŻAJ MYŚLI.
Osoby, które tłumią swoje procesy wewnętrzne i ich nie wyrażają, mają zazwyczaj wyższy poziom hormonów stresu – m.in. kortyzolu i adrenaliny (epinefryny). Badania pokazują, że opisywanie swoich doświadczeń pomaga ludziom zmniejszyć poziom odczuwanego stresu i zmniejszyć ciśnienie krwi, ale także rozwiązywać psychologiczne konflikty wewnętrzne, poprawić jakość snu i funkcjonowanie układu odpornościowego.

Swoją drogą – wg psycholog Christiny Maslach, wypalenie zawodowe jest w dużej mierze spowodowane właśnie tłumieniem emocji. Osoby wykonujące różne zawody często nie mają zbyt wielu okazji do rozmów o swojej pracy.

Gdy czujesz, że na myśl o jakiejś sytuacji pojawiają się nieprzyjemne emocje i napięcia – nie chowaj tego tylko dla siebie. Znajdź osoby, z którymi możesz na neutralnym gruncie porozmawiać o swoim problemie. Właściwie każdy może zostać Twoim „nieformalnym terapeutą” jeśli wystarczająco dobrze potrafi słuchać bez oceniania i wtrącania niepotrzebnych uwag.

Umów się z kimś, że nawzajem się wysłuchacie, bez oceniania – to może być przyjaciel, współpracownik, partner. Ważne, by była to osoba godna zaufania, która zachowa te informacje dla siebie. Sprawdź też, czy nie przytłaczasz takiej osoby i poproś o wyraźną zgodę na wysłuchanie Cię.

Takim człowiekiem oczywiście może być profesjonalista w tym zakresie – coach lub terapeuta. Wtedy wsparcie będzie prawdopodobnie najbardziej skuteczne – choć tutaj też warto poszukać osoby, która jest po prostu dobra w tym, co robi.
SESJE INDYWIDUALNE

Jeśli potrzebujesz wsparcia w zakresie redukcji stresu lub chcesz uzyskać progres w innych, ważnych dla Ciebie obszarach – zapraszam Cię na sesje indywidualne.  Przeczytasz o nich i zapiszesz się KLIKAJĄC TUTAJ.

WARTOŚCIOWA PERSPEKTYWA?
PODZIEL SIĘ ARTYKUŁEM ZE ZNAJOMYMI.

LinkedIn
Facebook
Twitter
Email
CZEŚĆ!
Nazywam się
Robert Szczepaniak.

Jestem trenerem, edukatorem i twórcą Studio Potencjału.

Pomagam przedsiębiorcom, menadżerom oraz specjalistom rozwijać i odblokowywać swój indywidualny potencjał.
SOCIAL MEDIA
OSTATNIE
ARTYKUŁY